Uwaga! Wszystkie prace na tym blogu są mojego autorstwa, jeśli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam. Nie wyrażam zgody na ich jakiekolwiek użycie, kopiowanie, zamieszczanie ich, bez podlinkowania, bądź opisu ze wskazaniem źródła!!! Moje prace, wzory, sposób wykonania chronione są prawami autorskimi i nie zgadzam się na ich wykorzystywanie zwłaszcza w celach komercyjnych!
Strony
▼
wtorek, 27 marca 2012
Sztyfty, sztyfciki, sztyfciątka...
Nie mam nic mądrego do napisania, więc tylko sztyfciki pokażę:)
Ha ha! Mi by sie tak kilkanascie godzin dziennie przydalo:) Jak znajdziesz kogos ze zbednym czasem to daj znajdz,dopadniemy i ograbimy:) A sztyfciki sliczne,jak zwykle swietne kolory:)
pomarańczowe są cudne!!!!
OdpowiedzUsuńŁo jeżu malusieńki! Masz zdrowie do tej zegarmistrzowskiej niemal dłubaniny! No ale wychodzi Ci to całkiem, całkiem :)
OdpowiedzUsuńKilka godzin do doby albo dni do tygodnia... - zdecydowanie przydałoby się więcej. Śliczne prace, takie drobne, optymistyczne :)
OdpowiedzUsuńHa ha! Mi by sie tak kilkanascie godzin dziennie przydalo:) Jak znajdziesz kogos ze zbednym czasem to daj znajdz,dopadniemy i ograbimy:)
OdpowiedzUsuńA sztyfciki sliczne,jak zwykle swietne kolory:)
piekne i delikatne
OdpowiedzUsuńHah jak kocie lub kozie oczka! Świetne!
OdpowiedzUsuńjak już ktoś Tobie doda te godziny, to powiedz mi jak, bo ja też bym potrzebowała....:)
OdpowiedzUsuńJakie piękne
OdpowiedzUsuń