No muszę, muszę się pochwalić:)
Z Asią przez przypadek zrobiłyśmy sobie wymiankę i dzisiaj przyszła przesyłka od niej:) I powiem Wam, że możecie mi zazdrościć:) Bombki tak troszkę się spodziewałam po tym jak Asia napisała, że to co planowała mi wysłać zbiło się jej, ale broszka to totalna masakra, totalny szok i totalny karp u mnie na twarzy:)
To co ja wysłałam Asi możecie zobaczyć u niej na blogu.
Zdjęcia za piękne nie są, bo na szybko telefonem je zrobiłam aby jak najszybciej się pochwalić:)
Przy okazji moja nowa fryzura obowiązująca od dwóch tygodni i tak myślę, że chyba mam nieaktualny avatar...
A broszka przypięta do piersi mej jedzie dzisiaj na lekcję skrzypiec:)
Cudna bombka, cudna broszka i fryzura też cudna, bardzo ci pasuje :)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Jaka odmiana i jak najbardziej pozytywna,a prezenty wymiankowe super,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńSzalona głowo :)))) Ale masz teraz look! Super nowoczesny i z pazurrrem. Broszka super Ci się wpasowała w nowy styl no i do kolczyków jak ulał. Czy profesor od skrzypiec poznał cię? Mężczyźni takie zmiany fryzury to już zauważają :))) Wiem bo ja tak zrobiłam mężowi dwa lata po ślubie. Włosy długaśne do tyłka, a tu nagle siup i krótkie. Mało się zupą nie udławił :))) A długo potem wyglądałam tak: http://nk.pl/#profile/9201034/gallery/album/2/2
OdpowiedzUsuńAsia to zdolna osóbka,a Twoja pierś za pewne była najpiękniejszą na lekcji skrzypiec:)A wymiankowy ptaszorek przecudny!!!Zdradzisz "przepis "na niego?
OdpowiedzUsuńprzepiekna bombka i broszka i faktycznie tylko pozazdroscic:)a fryzurka rewelacyjna!!!
OdpowiedzUsuńPal licho piękne bombki, kolczyki i broszki. Czarniutka przyćmiewasz wszystko nowym image:)Boskość Twą rozmywa mi nieco tylko ten nie zamaskowany pryszczyk na czole ;P ale co tam w Twoim wieku to norma ;P
OdpowiedzUsuńBuziaki :*
Dziękuje pięknie za wszystkie ochy i achy, ale większość należy się Asi:)
OdpowiedzUsuńKasiu ma pierś na lekcji skrzypieć zawsze jest najpiękniejsza, bo oprócz mnie jest Filip i pan Łukasz (nauczyciel, którego można nazwać ciasteczkiem;)). Lekcje instrumentu są zawsze sam na sam z nauczycielem:)
Co do ptaszków to nie ma recepty, bo je po prostu robię dodając i odejmując półsłupki na oko tak żeby ptaszek był w miarę kształtny. Jak się dobrze przyjrzysz to każdy jest innego kszałtu:)
Asiu moje dziecko widząc bombkę zachowało się tak jakby nigdy czegoś takiego ( znaczy bombki) nie widziało, no ale jakby nie było a jest wyjątkowa w naszej kolekcji i takiej nigdy nie widział:)
Norbercie twa słodycz mnie powala, onieśmiela i już padłam i gdyby nie to, że dzieli nas jakieś 360 km padłabym przed Tobą na kolana i dziękowała za ten miód płynący z Twych ust:P
OdpowiedzUsuńA pryszcz taki twarzowy mi się zrobił, bo pomiędzy tymi szarościami, zieleniami i niebieskościami w których się lubuje jest miłym czerwonym akcentem na licu mym:)
Buziaki:*
Czesc Lolu:-) wlasnie widzialam ze zapisalas sie na moje Candy ale ono juz ddaaaawno sie skonczylo:-( pewnie ktos znowu likuje moje stare Candy, sorry za to! ale pewnie niedlugo bedzie nowe, wiec bedzie tez nowa szansa:-))) Fajowo u Ciebie musze troche poprzegladac:-) Pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńSyl
Dziękuję za odwiedziny :) I za zapisanie się na candy. Szybciutko przejrzałam Twojego bloga - się rozgoszczę u Ciebie:)
OdpowiedzUsuńA fryzura - super - i super zmiana.
Pozdrawiam serdecznie :)