...czyli krótko mówiąc nie mam na nic czasu...
...a jak już ten czas jest to ucieka mi między palcami i nie wiem w co ręce włożyć...
Nie wiem jak to się dzieje, ale jest weekend, nagle jakim cudem jest już środa (dzień, kiedy mam popołudnie wolne, bo bez szkoły muzycznej) i nagle znowu jest weekend i tak mi to wszystko jakoś ucieka...
Ale żeby nie było cosik tam robię, ba nawet umówiłam się na wymiankę z Hanią i strasznie się tego cieszę:) Hania zmobilizowała mnie do kolorystyki do tej pory nie obecnej w kółkowej biżuterii:) Jestem już w połowie jej życzeń, ale nie mogę nic pokazać, bo to niespodzianka ma być. Nie mogę się już doczekać, a tymczasem takie tam starocie:) A w ogóle to mam takie zaległości zdjęciowe, że szok... ale nadrobię niebawem:))
Po pierwsze komplecik...
Po drugie broszka z piaskiem pustyni...
Słodziutki:))) Mega słoneczny! Super:) A co do czasu (pewnie Cię to nie pocieszy), u mnie też się coś kurczy;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńśliczne, troszkę mi się kojarzą z pomarańczami :)
OdpowiedzUsuńzapraszam Cię przy okazji do mnie na candy :)
Ależ energetyczne! :)
OdpowiedzUsuńCuda! Twielbiam tą Twoją twojowatą biżuterię - jest de best!
OdpowiedzUsuńZ czasem u mnie tak samo i tylko nie wiem czy to z wiekiem tak przyspiesza, czy to te wariackie czasy tak ten czas pożerają...
Pozdrówki!!
super komplet - strasznie naładowany energią :) w sam raz na raczkująca jeszcze wiosnę :D
OdpowiedzUsuńBardzo energetyczne:)
OdpowiedzUsuńSuper komplecik:)Z czasem ja też tak mam:)
OdpowiedzUsuńZachodzące Słońce....piękne! :)
OdpowiedzUsuńprzesliczne
OdpowiedzUsuńNadziergasz sie nadziergasz ,ale słodziutkie te Twoje kółeczka!!
OdpowiedzUsuń