...czyli post specjalnie dla Anety
Obiecałam i słowa dotrzymuje:)
Moje pierwsze i ostatnie podejście do fimo:)
Jako pierwsze powstały koraliki. Nawet spróbowałam zrobić na nich jakiś wzór, ale przed piekarnikiem zapomniałam, że dziurki trzeba zrobić:) Teoretycznie jest opcja wywiercenia, ale kulki przygarnął Filip i stwierdził, że są idealne do jego LEGO wyrzutni, bo oryginalna czerwona kulka często się gubi:)
Drugie podejście było do koralików jednokolorowych, w tonacji niebieskiej. Po ukulaniu kulek nie mogłam dojść do porozumienia z fimo w sprawie zrobienia dziurek i tak kulki zostały rozpłaszczone nieregularnie i powstały placki. Placki poszły do piekarnika i w ten sposób dorobiłam się bransoletki idealnej na lato:)
I tak oto zakończyła się moja przygoda z fimo:)
A teraz ostatnie perełki Filipowe:)
Na ostatniej wycieczce
F: To jak tydzień temu byliśmy na Zamku Chojniku
Ja: Nie mówi się "na Zamku Chojniku" tylko na Zamku Chojnik
F: Czy już nie występuje sylaba "ku"?
W czwartek jakoś tak się złożyło, że w czasie pracy mąż dwa razy był w domu i jak już wrócił Filip z pretensją w głosie wypalił do niego:
F: Zdradzasz mamę!!
Mąż: ?????
F: Zdradzasz mamę!
Mąż: A po czym poznajesz?
F: Widzę po oczach:)
Dzisiaj odwiedziła mnie koleżanka z córką Madzią. Wczoraj Filip po godz 22 ostro wziął się za sprzątanie, po czym stwierdził, że się napracował i oznajmił:
F: Wstanę o 11
Ja: O 11 Madzia już będzie...
F: Spokojnie, może będzie mi leżała na nogach:)
Obiecałam i słowa dotrzymuje:)
Moje pierwsze i ostatnie podejście do fimo:)
Jako pierwsze powstały koraliki. Nawet spróbowałam zrobić na nich jakiś wzór, ale przed piekarnikiem zapomniałam, że dziurki trzeba zrobić:) Teoretycznie jest opcja wywiercenia, ale kulki przygarnął Filip i stwierdził, że są idealne do jego LEGO wyrzutni, bo oryginalna czerwona kulka często się gubi:)
Drugie podejście było do koralików jednokolorowych, w tonacji niebieskiej. Po ukulaniu kulek nie mogłam dojść do porozumienia z fimo w sprawie zrobienia dziurek i tak kulki zostały rozpłaszczone nieregularnie i powstały placki. Placki poszły do piekarnika i w ten sposób dorobiłam się bransoletki idealnej na lato:)
I tak oto zakończyła się moja przygoda z fimo:)
A teraz ostatnie perełki Filipowe:)
Na ostatniej wycieczce
F: To jak tydzień temu byliśmy na Zamku Chojniku
Ja: Nie mówi się "na Zamku Chojniku" tylko na Zamku Chojnik
F: Czy już nie występuje sylaba "ku"?
W czwartek jakoś tak się złożyło, że w czasie pracy mąż dwa razy był w domu i jak już wrócił Filip z pretensją w głosie wypalił do niego:
F: Zdradzasz mamę!!
Mąż: ?????
F: Zdradzasz mamę!
Mąż: A po czym poznajesz?
F: Widzę po oczach:)
Dzisiaj odwiedziła mnie koleżanka z córką Madzią. Wczoraj Filip po godz 22 ostro wziął się za sprzątanie, po czym stwierdził, że się napracował i oznajmił:
F: Wstanę o 11
Ja: O 11 Madzia już będzie...
F: Spokojnie, może będzie mi leżała na nogach:)
Moim zdaniem letnia placuszkowa bransoletka wygląda ślicznie.
OdpowiedzUsuńCo zaś do Filipa - mocny jest :))))
Bransoletka jest niesamowita! Może jednak nie powinnaś rezygnować z fimowej przygody? :)
OdpowiedzUsuńFiliop mnie kładzie na łopatki,bransoletka i kuleczki śliczne,próbuj dalej,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńKulki równe i czyste, co przy jasnych kolorach jest nielada wyczynem, bransoletka też fajna wyszła. Szkoda, że nie widziałaś moich pierwszych fimolepków. Też jestem zdania, że może za szybko się poddałaś. Na forum wizaż jest kilka świetnych wątków dla bawiących się masą i mnóstwo bardzo przydatnych informacji.
OdpowiedzUsuńKulki są śliczniutkie a bransoleta przeurocza!
OdpowiedzUsuńwidzę ,ze synek rośnie na niezłego "artystę":)
OdpowiedzUsuńbransoletka świetna,nie wiem dlaczego rezygnujesz????
Dziękuję za odwiedzinki u mnie:)
Bransoletka jest cudna, śliczne kolorki ;)!
OdpowiedzUsuńno sylaba "ku" zwłaszcza w kontekscie zdrady rzeczywiście nie powinna występować...się uśmiałam ;-)).
OdpowiedzUsuńA fimo i tak podziwiam-to tzreba miec coś w palcach- i najważniejsze, że zastosowanie jest!
Jak przeczytałam teksty Filipa, myślałam, że padnę:) Inteligentny chłopaczek z niego!
OdpowiedzUsuńA bransoletka przepiękne:)
leżę ze śmiechu z tego leżenia na nogach !!! :D:D
OdpowiedzUsuńno ja wiem, niby dziurka taka prosta sprawa - a to naprawdę trudne! spłaszcza się i w ogóle masakra
OdpowiedzUsuńJakbyś nie napisała to nikt by nie zauważył że miało być coś innego z tej bransolety :)
OdpowiedzUsuń