Sama się sobie nadziwić nie mogę!!
Że taka zdolna jestem:)
Robiąc poświąteczne porządki w czeluściach apaszkowej szafki znalazłam komin:) Komin własnoręcznie robiony!!!
Sama się sobie nadziwić nie mogę, że go zrobiłam:)
Taki równiusieńki!!!
Te oczka to wprost arcydzieła:)
Tylko włóczka mi się nie do końca podoba.
Kupiona w Lidlu, cieniowana.
I właśnie to cieniowanie pośrodku jakoś tak się układa, że mi się nie podoba:(, ale plusem jest to, że jest bezszwowy, więc można go powywijać:)
Oto on:
Przypominam też o candy;)
Jeszcze 29 dni zapisów;)
No piękny, zdolna kobieto. Nie czepiaj się cieniowania, jest ok:)
OdpowiedzUsuńWidzisz, jak to na początek roku warto samą siebie pochwalić, zaraz przyjemniej się na świat patrzy - fajny komin!
OdpowiedzUsuńprezentuje się niesamowicie ;) pasowałby mi do płaszczyka. Rzeczywiście bardzo zdolna jesteś ;)
OdpowiedzUsuńA mnie sie podoba właśnie ze wzgledu na wzorek:)
OdpowiedzUsuńPiękny jest. Idealny kolorystycznie, super :)
OdpowiedzUsuńRzeczywiście zdolniach z ciebie. Rozumiem o co Ci chodzi z wzorem, ale po zamotaniu jest super.
OdpowiedzUsuńZdolna z Ciebie bestyjka;)))
OdpowiedzUsuńKomin właśnie przez te cieniowania jest supcio, przypomina mi sękacza nie wiem czy dobrze mówię to się je tylko ma inne kolory takie beżowe.
Ale namieszałam mam nadzieję ze wiesz o co chodzi.
Pozdrawiam serdecznie!
Paski są extra. A jak go będziesz miała na szyi to tego środka nie będzie widać.
OdpowiedzUsuńNo nie no:) Tak mnie zachwalacie to znaczy komin:), że chyba w piórka obrosnę;))
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo:)
Komin świetny, coś się czepiasz tego cieniowania ;)
OdpowiedzUsuńFajny komin:). Ja też taki sobie zrobiłam z cieniowanej włóczki (ale mój jest bordowo-biały i ma już chyba 20 lat....).
OdpowiedzUsuńDzięki za udział w zabawie u mnie, pozdrawiam!