Breloki sowy (chociaż teraz to już się rozszerzyło i na inne stworzenia) to jedne z moich ulubionych tworów.
Ostatnia sowa, która powstała przedwczoraj ma numer 121 (tak mam manię numerowania rzeczy, które robię ;), ale ma to swoje dobre strony, zawsze i wszędzie jestem w stanie powiedzieć co, gdzie i jak).
Przeglądając stare posty stwierdziłam, że część z nich ma uszkodzone zdjęcia, to z czasów gdy używałam innych stron/portali do zdjęć a na blogu wrzucałam zdjęcia za pomocą linka. Teraz wiem, że to nie był dobry pomysł, chociaż wtedy tak się wydawało, bo blogspot miał określoną pojemność zdjęciową. Teraz jest era google+ i podobno zajmowaniem miejsca przez zdjęcia nie należy się przejmować...
Teraz mam dylemat czy nie skasować tych postów z błędnymi zdjęciami... :/
Świetne są :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
UsuńBajeczne :) Świetny pomysł. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Robię je już od dawna ;)
Usuńsówki przedszkolaczki :)
OdpowiedzUsuńEeee to dorosłe baby!
UsuńUwielbiam Twoje sówki :-) Śliczności :-)
OdpowiedzUsuńA jeśli chodzi o posty to zrób, jak uważasz. Ja bym nie kasowała...
Pozdrawiam serdecznie.
Dziękuję Kasiu :)
UsuńW sumie też sobie pomyślałam, że niech sobie będą, i tak mało kto zagląda do archiwum postów :)
Pozdrawiam
Sówki są cudne :) Jestem szczęśliwą posiadaczką jednej :)
OdpowiedzUsuńJa bym też nie kasowałą - szkoda czasu!
No tak idealne podsumowanie :) Szkoda czasu :)
UsuńCudowne :) Chciałabym takie umieć. W wolnej chwili zapraszam do mnie www.zielonymyszak.blogspot.com
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie :)
Dziękuje za komplementy i zaproszenie :)
UsuńPozdrawiam