W odgosiowej paczce włóczkowej była wełna, która przysporzyła mnie prawie o nerwicę w czasie robótkowania...
...znaczy włóczka ewidentnie nie pod szydełko...
...znaczy włóczka ewidentnie nie pod szydełko...
...ale zawzięłam się w sobie i zrobiłam z niej misia...
...prawdopodobnie powstanie drugi, bo tylko pół jednego motka zużyłam...
...a motki dostałam dwa:)
W każdym bądź razie miś wygląda co najmniej jak Przyjaciel Wesołego Diabła:) Pamiętacie ten film???
A wczoraj odbyły się testy naszej rajdówki:)
Zdjęcia można pooglądać na fejsbukowej stronie AsterixRT
A tu dwa filmiki:)
Pierwszy to kręcony moją prawie nieruchomą ręką on board:)
Drugi to zlepek moich filmików według koncepcji mojego męża:)
.....