Podglądacze:)

środa, 28 września 2011

Candy u Sydonii i biżuteria MooNat

Pewna dobra duszyczka zwana w internetowym świecie Sydnią organizuje u siebie candy (klik w motylkowe zdjęcie):) 
Zapraszam wszystkich serdecznie, bo już sama wymiana paru zdań z tą przemiłą osóbką wystarczy za wszystkie cukierki świata:)


A gdyby ktoś chciał nietypową, oryginalną, ekologiczną biżuterię to zapraszam tu (klik w baner)


Osobiście posiadam biżuterię MooNat-owego duetu i szczerze polecam:)
U nich na blogu dużo lepsze zdjęcia niż u mnie:P




wtorek, 20 września 2011

Urocze miejsce

W niedziele byliśmy w Walimiu na rajdzie i w pobliżu pomnika Mariana Bublewicza i Janusza Kuliga na słynnych "walimskich patelniach" dosłownie obsiadły nas biedronki! Dawno nie widziałam ich tylu w jednym miejscu:) A na zdjęciach tylko część tych istot uwieczniona aparatem:)






A w drodze powrotnej byliśmy na obiedzie namówieni przez znajomych. Zajazd - restauracja, czy nie wiem jak to nazwać przecudnej urody. Zaaranżowana na styl pudrowego rustykalnego vintage stara stodoła. Zdjęcia robione ukradkiem między jedzącymi aby ich tylko na zdjęciu nie uchwycić. 
Jeśli chodzi o jedzenie to całe nasze towarzystwo zachwycone żurkiem podawanym w chlebie, a ja z mężem zieliniarze totalni połakomiliśmy się na sałatki ja z dodatkiem tuńczyka, Adam z kurczakiem. I dzięki temu już nigdy tam nie zjemy. Adama kurczak był surowy:( Oczywiście kazał sobie sałatkę wymienić
A samo miejsce oceńcie sami:)




















A w męskiej toalecie w pisuarze rosną kwiaty:)