Podglądacze:)

wtorek, 20 września 2011

Urocze miejsce

W niedziele byliśmy w Walimiu na rajdzie i w pobliżu pomnika Mariana Bublewicza i Janusza Kuliga na słynnych "walimskich patelniach" dosłownie obsiadły nas biedronki! Dawno nie widziałam ich tylu w jednym miejscu:) A na zdjęciach tylko część tych istot uwieczniona aparatem:)






A w drodze powrotnej byliśmy na obiedzie namówieni przez znajomych. Zajazd - restauracja, czy nie wiem jak to nazwać przecudnej urody. Zaaranżowana na styl pudrowego rustykalnego vintage stara stodoła. Zdjęcia robione ukradkiem między jedzącymi aby ich tylko na zdjęciu nie uchwycić. 
Jeśli chodzi o jedzenie to całe nasze towarzystwo zachwycone żurkiem podawanym w chlebie, a ja z mężem zieliniarze totalni połakomiliśmy się na sałatki ja z dodatkiem tuńczyka, Adam z kurczakiem. I dzięki temu już nigdy tam nie zjemy. Adama kurczak był surowy:( Oczywiście kazał sobie sałatkę wymienić
A samo miejsce oceńcie sami:)




















A w męskiej toalecie w pisuarze rosną kwiaty:)
 
 

5 komentarzy:

  1. Niesamowicie piękne miejsce! Uwielbiam takie klimaty. Zazdroszczę, że mogliście na żywo oglądać.

    OdpowiedzUsuń
  2. Miejsce urocze, emanuje dobrą energią

    OdpowiedzUsuń
  3. Ale jaja .. prawdziwe nasze biedronki, nie te azjatyckie, pomarańczowe, gryzące france:)
    Knajpka faktycznie klimatyczna - też mi sie podoba.
    A kwiatów w pisuarze synuś chyba nie "podlewał" ?!

    OdpowiedzUsuń
  4. A ja się właśnie sama z siebie śmiać zaczęłam bo zamiast "pisuar" "bidet" napisałam:)
    A Filip nie podlewała, ale okrzykiem "mama chodź" zwabił mnie do męskiej toalety

    OdpowiedzUsuń
  5. hahah. Słodkie dziecko;D
    Miejsce niesamowite, uwielbiam takie klimaty. Szkoda tylko, że mieli sałatkową wpadkę.
    Wysłałam dzisiaj dla Ciebie moja kochana korale poleconym. Daj znać jak już je otrzymasz - nie mogę się doczekać Twojej reakcji. Mam nadzieję że przypadną Ci do gustu;)

    OdpowiedzUsuń