Post chwalipiętowy będzie, chociaż ryczeć mi się chce...
Telefon mi wypadł dzisiaj jak wychodziłam ze szkoły muzycznej na beton i szybka na wyświetlaczu się rozbiła... Jest dziurka z boku i pęknięcia w stronę środka:( Teoretycznie działa bez problemu, ale k.... czy ja zawsze muszę mieć dziurawe ręce!!!! Miałam go od grudnia, raptem pół roku:(
Staram się myśleć pozytywnie...
Działa przynajmniej...
Bardziej będę się martwić jak ekran wyleje...
No teraz trochę pozytywów:)
Wygrałam candy i to dwa razy w ostatnim czasie:)
Tosiek od inno przepięknie zapakowany i z ogromną ilością dodatków! Aż mi szczęka opadła jak rozpakowałam!! Tośka ku mojemu ogromnemu zaskoczeniu przygarnął Filip
Druga przesyłka równie wspaniała była od Kica Bijoux:)
Kubeczek już testowany z herbatką plus błyszczyk i cudownej urody, delikatne kolczyki:)
Kot też był zadowolony:) Po rozpakowaniu kubka miał się na czym położyć:)
No a teraz idę dalej rozpaczać:(((((
Piękne prezenciki:))) może uda się wymienić sam ekran w telefonie? pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPewnie się da, ale to koszt 450zł więc sobie daruje, pociągnę na tym ile się da... a taki piękny był...
UsuńGratuluje super cukierasow! a telefon, trzmajmy kciuki zeby nie wylal
OdpowiedzUsuńOj troche pecha mialas z tym telefonem :(
OdpowiedzUsuńPrezenty za to dostalas cudne! Wyglada na to, ze jednak szczescie masz, bo ciagle cos wygrywasz :)
Pozdrawiam!
Tylko nie rozumiem dlaczego miliona w totka trafić nie mogę;)
UsuńOtrzyj łzy i nie rozpaczaj..Zawsze może być...gorzej, jeśli to jakieś pocieszenie:/
OdpowiedzUsuńWygrane fajne Ci się trafiły :)
Też bym ryczała...Ale może życie wymyśli jakieś dobre rozwiązanie? Tymczasem ciesz się pięknymi prezentami, chociaż tutaj szczęście dopisało.
OdpowiedzUsuńA może pozytywem będzie to, że... w razie "w" będziesz miała nowy telefon... ;) Zawsze to jakieś pocieszenie...
OdpowiedzUsuńCieszę się, że Tosiek przypadł do gusu Synusiowi, i że paczuszka wywołała uśmiech na twarzy.
Buziaki i głowa do góry. Będzie dobrze :*
Nie martw sie telefonem kupisz sobie nowy na pocieszenie powiem Ci ze moj brat rozbil cale auto.
OdpowiedzUsuńJa przez 2 pierwsze lata posiadania prawa jazdy rozbiłam 3, w tym jedno doszczętnie, jeden według pzu do kasacji, ale kolega kupił i zrobił i jeden aż 2 razy w przeciągu tygodnia... ale i tak jestem najlepszym kierowcą na świecie:)
UsuńE tam, nie rozpaczaj, to tylko telefon, a paczusia milusie prezenty zawiera! Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńTosiek potrzebował kumpla ...
OdpowiedzUsuńjak ja ryczałam jak zbiłam lustro do kibelka... rozumiem Cię doskonale♥
Piękne wygrane!!!
OdpowiedzUsuńA telefon....no czasem tak bywa, złośliwość rzeczy martwych. Trzymam kciuki, by wytrzymał jeszcze trochę!
Jakie Ty masz szczęście do zabaw wszelakich. Idź kobieto zagrać w totka bo co chwilę jakieś candy wygrywasz (w tym moje :)
OdpowiedzUsuńhttp://sposobyna.blogspot.com/
Piękną biżuterię tworzysz! Zwłaszcza te broszki z recyklingu robią wielkie wrażenie!! :))) Trzymam kciuki, żeby ci się już nic nie zepsuło, nie spadło ani nie zniszczyło! ;)) Dziękuję za miłe komentarze u mnie, pozdrawiam :))
OdpowiedzUsuńZnam Twój ból, ja ostatnio wyprałam dwumiesięczny telefon razem z pościelą w temperaturze 50 stopni. Nie miał szans :(
OdpowiedzUsuń