Dawno mnie tu nie było... oj dawno :)
Z jednej strony po prostu mi się nie chciało, a z drugiej nie miałam pomysłu jak tego bloga dalej prowadzić, bo wrzucanie tu wszystkiego co robię jest delikatnie mówiąc bez sensu. Postawiłam na działalność gospodarczą przez co tworzenie polegała niemalże na taśmie produkcyjnej z moich rąk. Teraz wiele się zmieniło, ale moc przerobową mam dalej dużą ;)
W międzyczasie miałam też pomysły prowadzenie innych blogów, skończy się to chyba na ich zamknięciu, bo po jednym, wstępnym poście straciłam wenę, taki słomiany zapał.
Teraz ten blog będzie o wszystkim i tyle ;)
Do podkoloryzowania posta zdjęcia kolczyków z kolekcji Mexico
Mi sie te pierwsze bardzo podobaja :)
OdpowiedzUsuńFajnie, ze duzo sie u Ciebie dzieje.
Pozdrawiam serdecznie !
Dziękuję bardzo :) Ja jestem w sumie ze wszystkich zadowolona, ale następne będą już beż tych ośmiorniczych wisielców.
UsuńPozdrawiam :)
Jak miło znowu zajrzeć do Ciebie! Kolczyki świetne. Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńDziękuję i cieszę się, że ktoś tu zaglądnął w ogóle :)
UsuńMiałam dzisiaj spory problem w odnalezieniu się w dodawaniu posta, w przeglądaniu obserwowanych blogów i w ogóle w całości :/ Za długa przerwa...
Upisałam się ochów i achów i mi wszystko zeżarło, dlatego w skrócie: Cieszę się, że wróciłaś do blogowania, kolczyki są fantastyczne i powodzenia
OdpowiedzUsuńOchy i achy mile widziane ;)
UsuńJakieś takie bliskie jest dla mnie to co piszesz - zapał podobny, zamysłów zmiana co chwilę i nie wiadomo który to ten najlepszejszy - pewnie dopiero ten następny ;-)
OdpowiedzUsuńAle coś tam pisz, coś tam pokazuj, bo chętnie wpadnę i zajrzę pomimo totalnego braku czasu na zaglądanie ;-)
A kolczyki tradycyjnie - nie dość, że cudne, to i cudnie dopracowane - aż się wierzyć nie chce że coś takiego można "taśmowo" traktować jak to co najmniej wygląda na pracochłonne bardzo!
No pomysły może i są, ale ten zapał...
UsuńTaśmowo to określam, bo staram się mieć minimum dziennego powstawania. Jak robię np. bransoletki szydełkowe to jest ich 10-13 dziennie w zależności od grubości, staram się traktować to trochę etatowo, czyli jak siadam to mówię, że mnie nie ma przez najbliższe 2 godziny i robię. Do tego w każdej wolnej chwili dziubię, a w szkole muzycznej mojego dziecka to już się nie pytają co robię, bo rozpoznają po tym co mam ze sobą.
:-)
Usuńzapał jest za pewne tylko gdzie indziej ulokowany :-)
no i takie ilości, to już taśmówka dla rękodzielnika (i zapał się znalazł)
a o zamknięciu się i nie byciu dla nikogo przez czas jakiś to marzę całą sobą, ale ja akurat na te chwile jeszcze muszę poczekać...
O tak nie bycie dla nikogo! To jest coś!
UsuńNo i się doczekałam :)))
OdpowiedzUsuńA czekałaś? ;)
Usuńczekałam :)
Usuń:) To miłe :)
UsuńNo! Fejs Fejsem, ale blog musi być! Jak zawsze niezmiennie podziwiam Twoje poczynania. Dziś piewrsze kolczyki moje faworytki:)
OdpowiedzUsuńFejs fejsem, ale fejs jest bardziej "biznesowy", tam łatwiej dotrzeć do ludzi, którzy będą potencjalnymi klientami, tu jest miejsce spotkań towarzyskich i w pewnym momencie musiałam dokonać wyboru na czym się skupić
UsuńCieszę się, że jesteś :-)
OdpowiedzUsuńKolczyki prześliczne - cudne kolory :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Kasiu Ciebie też miło widzieć :)
UsuńPozdrawiam