Podglądacze:)

poniedziałek, 10 czerwca 2013

Po Kwisonaliach

No nie wiem co napisać...
Było koszmarnie...
W sumie koszmarnie to mało powiedziane...
Ja już mam k....* dosyć deszczu!!!
I jak nie lubię upałów, bo cierpię wtedy tak teraz tęsknie za nimi strasznie!

Pierwszy dzień Kwisonaliów to burza z gradobiciem, czyszczenie ulicy miotłą...
Drugi dzień to ulewa w Gryfowie Śląskim, a  w tym samym czasie u mnie w domu rzeka zamiast drogi, garaż z wodą plus piorun walący centralnie albo w dom albo w słup 2 metry od domu...

Co do ogólniej sprzedaży to pisać nie będę, bo nie ma o czym...
Jeśli chodzi o naszą akcję dla Kamila to jest mi niesamowicie przykro z powodu podejścia mieszkańców Gryfowa... bo jeśli już nie podzielają tego, nie chcą pomóc to przynajmniej mogliby się powstrzymać od komentarzy w stylu: "no zobaczmy co ten Kamil robi" i kilku innych
Ponieważ sporo zostało to następny kiermasz najprawdopodobniej w Lubaniu 25 czerwca, ale o tym postaram się napisać jak tylko będę wiedzieć wszystko na 100%

I wiecie co sama sobie się nie dziwie, że mam dość rękodzieła










12 komentarzy:

  1. ehhh nie dość, że pogoda, to ludzie... straszni..

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No ludzie... to koszmar... może dlatego za ludźmi nie przepadam...

      Usuń
  2. Odpoczynku wymagasz Kochana. I rękodzieło polubisz i ludzi ino odpocznij :)

    OdpowiedzUsuń
  3. W zeszłym roku byłam zmuszona jeździć po różnych jarmarkach i wiem o czym mówisz - to strasznie ciężka praca! Życzę Ci wytrwałości i... słońca. Może warto poszukać czegoś w zachodniopomorskim ;) U nas świeci nieprzerwanie :). Pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Kamila! Ale to zabrzmiało! Byłam zmuszona... wiesz co w sumie ja uwielbiam jarmarki, tą atmosferę, dziewczyny z którymi się spotykam i nawet niektórych mężów, którzy z nimi jeżdżą :) Natomiast gdyby to miało być źródło utrzymania mojej rodziny byłby dramat :( Wiesz kocham Karkonosze i chyba się nie wyprowadzę nigdy :)

      Usuń
  4. Takie cudowności na kiermaszu, a ludzie tacy okropni ;-/ Współczuję i pozdrawiam Ps. zawsze po chmurach świeci słońce ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. Jarmarki są super, ale na pewno baaaaaaardzo męczące. Sama zazdroszczę Ci możliwości brania udziału w takich wydarzeniach. Bo u mnie nic takiego się nie dzieje, niestety :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Wiesz co dopóki nie założyłam firmy i niejako zostałam zmuszona i zmobilizowana do szukania ich to też myślałam, że u mnie nic się nie dzieje. Teraz są weekendy, że gryzę paznokcie w czasie myślenia co wybrać, co byłoby korzystniejsze. Poszukaj może tylko Ci się wydaje, że ich nie ma :)

      Usuń
  6. Witaj wiem co czujesz, osobniki bywają różne,sama jeździłam po jarmarkach i gdyby nie wyprowadzka to jeździła bym dalej bo tak jak napisałaś atmosfera jest niesamowita, ale nie warto się poddawać i zniechęcać do swojej pasji głowa do góry kochana pozdrawiam słonecznie AGA

    OdpowiedzUsuń