Na wstępnie bardzo dziękuję za wszelkie przejawy pomocy, które spłynęły od Was w związku z naszą akcją dla Kamila. Po raz kolejny przekonałam się, że siła blogowej grupy jest wielka i jeszcze raz Wam za to
DZIĘKUJĘ
Mam nadzieję, że wszystkim tym, którzy do mnie pisali odpisałam, bo troszkę zakręcona jestem i znając siebie mogłam coś przeoczyć... Przez ta pogodę od piątku nieprzerwanie boli mnie głowa i moje funkcjonowanie jest bardzo ograniczone...
Rękodzielniczo ostatnio pojawiły się dawno nie widziane sówki
A pomimo bólu głowy w sobotę z okazji Dnia Dziecka wybraliśmy się do wrocławskiego ZOO :)
Dosłownie całą rodziną, bo pojechali z nami moi rodzice :)
Na koniec karteczka :) z Chin przyszła :)
Sówki urocze !!! Teraz jest moda na sowy w różnej postaci. Fajna wycieczka do zoo :))
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Ja lubię robić te moje sowy, tylko czasem mi się nudzą i jest przerwa :) Z Zoo bardzo się zmieniło od naszych ostatnich odwiedzin
UsuńPrzeurocze te sóweczki :) Z wielką chęcią bym taką przygarnęła:)
OdpowiedzUsuńJej, jak ja dawno w zoo nie byłam!
Pozdrawiam!
No to jak nic zapraszam na zakupy ;)
UsuńCudne sówki Twego wyrobu :) A surykatki :))))) Nigdy nie byłam w zoo we Wrocławiu muszę się wybrać. Całuski
OdpowiedzUsuńDziękuję :) A z wycieczką się wstrzymaj aż zrobią do końca afrykanarium :)
UsuńJeejuu jakie śliczne te sówki, takie kolorowe.
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
Usuń