Podglądacze:)

niedziela, 18 marca 2012

Wiosna, cieplejszy wieje wiatr...

Nie ma to jak poczuć wiosnę i dać sobie w kość...
Ale o tym zaraz:)
Najpierw przypinka, które zrobiłam jakiś czas temu (są jeszcze 3 inne, ale jak to u mnie bywa bez zdjęć:), się nadrobi)
Przyznaje się bez bicia nie jest to mój pomysł:( a szkoda, bo byłabym wtedy bardzo twórcza:P Widziałam, gdzieś, kiedyś w internecie takie zdjęcie z czymś takim podobnym i tak mnie jakiś czas temu tknęło aby zrobić cosik podobnego. Powiem Wam nakombinowałam się aby to jakoś poprzytwierdzać i chyba każda ma inaczej przytwierdzoną głowę i kończyny...:( kiedyś obmyślę jakiś patent, bo co jakiś czas mnie ciągnie żeby jedną zrobić:)
A oto ona, niczym nimfa wodna przypinkowa laleczka:)



A mój weekend zaczął się od piątkowego wieczoru z Filipem w naszej filharmonii.Grali uczniowie ze szkoły muzycznej (nie filipowej)
Troszkę przeraża mnie fakt, że rozpoznaje już niektóre utwory muzyki poważnej:/, bo ja i muzyka poważna to tak raczej nie współgramy...
A to Filip i krzesła w sali koncertowej:)


Chciałam Wam też pokazać jedyne możliwe zdjęcia Lolki i Yosheego:)
Lolka nie wychodzi sama na dwór, bo Yoshee jak praktycznie każdy akita nie toleruje innych zwierząt i zdarzyło się, że trzy kotki sąsiadów, które przychodziły na podwórko i obsikiwały nam drzwi leżały zmemłane rano na podwórku... Przyzwyczajenie Nory i Yoshhego do siebie zajęło nam ponad rok:)


Yoshee poluje za samochodem i myśli, że go nie widzę:)




A tak poza tym to mnie w sobotę wzięło na sprzątanie, bo ciepło, bo okna można pootwierać... no więc się wzięłam, błysk zrobiłam, okna umyłam i ręce mi do d... wieczorem sięgały:) A jak odpisywałam wieczorem na mejle to mi się przysnęło...
A dzisiaj w planach był Chojnik:)
W dwie godziny wdrapaliśmy się na górę i stoczyliśmy w dół...
...i chyba w główkę mi trochę przygrzało słoneczko...
Przyjechaliśmy, padłam na podłogę koło laptującego na fb męża i zasnęłam:)
No a teraz fotorelacja:)






A to zdjęcie jest szczególne, bo przyjezdni, którzy wchodzą na Chojnik raczej o tym nie wiedzą:) Na czarnym szlaku jest przejście w szczelinie skalnej, dla Filipa cytuje "przeżycie roku":) Także wszystkich chętnych przez nie przeciągnę:)


A jak jest w szczelinie widać trochę na filmie:)
Mój telefon służył za latarkę i przy okazji się nagrało, bo lampa inaczej nie działa:)


A na koniec podziękowania:)
Czytam pocztę a tam komentarze z wiadomością o wyróżnieniu:)

Pierwsze dostałam od Lore Art
  Uzasadnienie Lore Art było BARDZO miłe:)
Wyróżnienie wygląda tak


Drugie wyróżnienie dostałam od MAGARO-art
Wyróżnienie wygląda tak


Dziewczyny dziękuje bardzo, ale tradycyjnie nie będę dalej nikogo wskazywać. Nigdy nie potrafię wskazać tych blogów. Zawsze mam takie poczucie, że jak nominuje jakieś 3, 5, 7 czy ile tam jest w zasadach blogów to inne "znajome" i lubiane blogi są poszkodowane:( i że twórcom tych blogów jest przykro:(
Tak wiem chore rozumowanie, ale tak mam.
To tyle na dzisiaj:)
Ktoś wytrwał:) ???

18 komentarzy:

  1. Laleczka śliczna:) a wypad wspaniały:) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Ale ta lala fajna!Zabawna taka trochę.
    Wypadu aż zazdroszczę! A pieska masz cudownego!Marzę o tej rasie ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. Wytrwałam z chęcią przeczytałam, a tak apropos to ręce zawsze sięgają d....:P.Moje kocio ostatnio poszło w długą 3 dni jej nie było ,dzieciaki oczywiście ryk, no więc kazałam im iść jej poszukać, znalazły a szczęścia nie było końca!!! Buziaki

    OdpowiedzUsuń
  4. Laleczka cudna, świetny pomysł, a wypadku tylko pogratulować, świetnie pędzony dzień

    OdpowiedzUsuń
  5. twórcza to Ty i tak jesteś:)
    a Twoje dziecko widocznie też jest twórcze ale w innym kierunku:)

    a wiesz, ja na Chojniku byłam 1,5 roku temu, na początku ciąży. jejku zachwyciła mnie ta okolica i zazdroszczę, ze wy ot tak sobie mozecie wyjść i iść w góry:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Jest wiele pięknych miejsc w Polsce, ale ja nie wyobrażam sobie nie mieć widoku z okna na Chojnik, Śnieżkę i Śnieżne Kotły:)

      Usuń
    2. i tego Ci zazdroszczę:)

      jak byłam w waszych okolicach przez cały tydzień kombinowałam co by tu można zrobić, żeby się tam przeprowadzić, niestety nic konstruktywnego nie wymyśliłam.

      Usuń
  6. na pocieszenie ja dziś sprzątam:)

    OdpowiedzUsuń
  7. woooooooooow to sie nazywa post :)
    wytrwalam i musze przyznac, ze az mnie naszlo na jakis wypadzik :) zdjecia super no i domyslam sie, ze dzien byl mega udany :)
    no a takich widokow z okna tylko pozazroscic :)
    laleczka swietna no i gratuluje wyroznien!

    OdpowiedzUsuń
  8. Zazdroszczę zamieszkania w takiej okolicy
    Masz rację ,jest masę cudnych miejsc w Polsce.
    pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  9. Piękna okolica i śliczne zwierzaczki - aż "zazdraszczam" :)
    Pozdrawiam.
    http://krokusowysutasz-ewa.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  10. aleś się rozpisała- widać, ze zmęczenie już odeszło!
    a zdjęcia szczelinowe super, zazdroszczę, bo ja jedno wiem na pewno: grotołazem nie będę- byłam raz w przecisku i dziękuję! no i teraz to już bym się nie zmieściła... he, he...

    OdpowiedzUsuń
  11. Zazdroszczę ci tej okolicy i widoków, superaśna wycieczka, pozdrowienia dla Filipa jakoś strasznie urósł i wydoroślał.
    Prawdziwy z niego facet. :))

    OdpowiedzUsuń