W przypływie weny twórczej i dużej ilości wolnego czasu (drugie zapalenie krtani w jednym miesiącu:(...) uszyłam malutkie kosmetyczki. Brakuje im jeszcze podszewek, ale prawdopodobnie do wieczora to się zmieni... Zdjęcia nie są dobrej jakości, bo chciałam jak najszybciej je obfotografować i chwyciłam to co pod ręką, czyli telefon. Muszę przyznać, że telefon z aparatem to dobre rozwiązanie:) Na zdjęciach nie widać, ale z drugiej strony są zapinane na guziki.
Uwaga! Wszystkie prace na tym blogu są mojego autorstwa, jeśli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam. Nie wyrażam zgody na ich jakiekolwiek użycie, kopiowanie, zamieszczanie ich, bez podlinkowania, bądź opisu ze wskazaniem źródła!!! Moje prace, wzory, sposób wykonania chronione są prawami autorskimi i nie zgadzam się na ich wykorzystywanie zwłaszcza w celach komercyjnych!
Ale cudenka, chyba tez sobie taka zrobie jesli mozna oczywiscie, choc wiadomo ze i tak nie bedzie taka piekna jak oryginal. Powiem Ci, ze na te rajdy tez bym z Toba pojezdzila, bo to jest to co tygryski lubia najbardziej, Dziekuje za udzial w Candy
OdpowiedzUsuńśliczne :)
OdpowiedzUsuńTak ładnych jeszcze nie widziałam:)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i powrotu do zdrowia życzę, pewnie Biedulko mówić nie możesz..też to znam- mi pomaga płukanka wody z solą..
Przepiękne te kosmetyczki, aż żal używać. Przerobiłabym je na obrazki i podziwiała :)
OdpowiedzUsuń