...czyli krótko mówiąc znowu nie zostałam milionerką... buuu...
Ale jest jeszcze nadzieja mąż nie sprawdził swojego kuponu, zrobi to w czwartek jak wróci ze stolicy:)
A dzisiaj mam kolczyki do pokazania:)
Pojedyncze zdjęcia na fb zamieszczę, więc zapraszam
A teraz idę dalej dziergać misie:)
Nie panikuj...do czwartku wciąż jeszcze Jesteś milionerką ;)
OdpowiedzUsuńA kolczyki są niesamowite!
Mnie też nie udało się wygrać tych milionów, co jest co najmniej dziwne :-) Tym dziwniejsze, że nie grałam :-)
OdpowiedzUsuńCudne kolczyki :-)
Pozdrawiam serdecznie.
Super kolczyki.
OdpowiedzUsuńświetne sa te Twoje kolczyki! i podziwiam, że tyle ich robisz... ja mam taki slomiany zapał...jakas zwichnieta jestem...
OdpowiedzUsuńCudne :)
OdpowiedzUsuńJAk zwykle ciekawe, ale tym razem pozachwycam sie nad ozdobnymi elemantami - super je w komponowalas w kolczyki!
OdpowiedzUsuńO jakie ślicznoty :) super są te kolczyki :) pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńNa prawdę fajne te kolce;) Szczególnie ametystowe i niebieskie.
OdpowiedzUsuńAle cudne i obfite :)
OdpowiedzUsuńJa też nie wygrałam :( ale gram dalej :) kolczyki superowe!
OdpowiedzUsuńKolczyki są śliczne. Jestem pod wrażeniem. Wykonanie ich to na pewno dużo pracy.
OdpowiedzUsuńKolczyki miodzio, a co do bycia milionerem, to spoko Lola! o się odwlecze, to nie uciecze! ;)
OdpowiedzUsuńKolczyki prześliczne:)pozdrawiam serdecznie:)
OdpowiedzUsuńCudne!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
ale fajna ta burza koralików :)
OdpowiedzUsuńJejku... zakochałam się w tych czerwono-czarnych serduchach... mmmm...
OdpowiedzUsuń