Podglądacze:)

sobota, 26 stycznia 2013

Broszunia i jarmark

In formuję wszem i wobec, że takie teraz będę też robiła :)
Strasznie mi się podoba i nie tylko mi, bo premiera broszki odbyła się dziś i od razu została przygarnięta :)




 A dzisiaj to jarmark był, o którym totalnie zapomniałam wcześniej napisać.
Standardowo ostatnia sobota miesiąca, czyli Artystyczna Galeria Izerska :)


7 komentarzy:

  1. Broszka jest rewelacyjna!
    Kurcze...ja nie mam żadnej szansy pokazywać swoje "produkty"...mieszkam w takim miejscu,że niestety nic z tego.Najbliżej do takich miejsc mam średnio 70-90 km...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :)
      Ja dopóki nie zaczęłam jeździć na jarmarki to myślałam, że u mnie też nie ma takich imprez, teraz twierdzę, że mieszkam w uprzywilejowanym regionie

      Usuń
  2. Super broszka :)Fajne są takie kiermasze,wiem bo też jeżdżę :) Ula czasem warto pokonać tyle km.ja pokonuję nieraz 190 w jedną stronę :) pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja najwięcej 300 km w jedna stronę przejechałam i już wiem, że maks na jarmark w jedną stronę zrobię 50 km

      Usuń
  3. Nic dziwnego, że broszka komuś wpadła w oko, bo śliczna jest i oryginalna :))

    OdpowiedzUsuń