Lubię a nawet bardzo lubię robić te naszyjniki!!!
Póki co w białym kolorze, bo nie trafiłam jeszcze na materiał po napoju w kolorowej butelce, który by mi odpowiadał. Niestety niebieskie butelki po wodzie mineralnej nie spełniają moich oczekiwań - tak jestem wybredna ;)
Ten naszyjnik ma drobniejsze listki od pierwowzoru i dodatkowo koraliki przypominające kryształki. Jest delikatniejszy i nie aż tak rzucający się w oczy.
Kolejne cudo :D fantastyczny jest Twój butelkowy recycling :D
OdpowiedzUsuńNiesamowite! Jak Ty to wycinałaś Kobieto ?
OdpowiedzUsuńPiękne!
Idealnie wygląda ze srebrnym łańcuszkiem ;-) Taki nawet bardziej mi się podoba :-)
OdpowiedzUsuńCudnie :-)
Pozdrawiam serdecznie.
śliczny! się nawycinałaś !! tylko nie siedź w tych smrodach ... u siebie zawsze otwieram okno jak wycinam a potem opowiadam że "w przeciągu" z pokoju do kuchni robiłam ;)
OdpowiedzUsuńTe naszyjniki są niesamowite! Pięknie wyglądają, a do tego czysty recycling! Super!
OdpowiedzUsuńcoś niesamowitego Lola! pierwszy raz takie widzę, jestem pełna podziwu dla twoich prac, najbardziej lubię szydełkowane sówki.
OdpowiedzUsuńmiałam skomentowac dokaładnie jak poprzedniczka- COŚ NIESAMOWITEGO!!!
OdpowiedzUsuńJest fantastyczny. Chętnie dowiedziałabym się jak zrobić takie śliczne listki:)
OdpowiedzUsuńJuż u Ciebie poszukałam link:)
UsuńNaszyjnik ciekawy. Zapraszam po wyróżnienie do mnie na bloga.
OdpowiedzUsuńPodziwiam za cierpliwość i wytrwałość, na pewno trochę trwało wycinanie tych listków! I jakie one misterne i dokładne :) Super!
OdpowiedzUsuń