Takiego lenia okołoświątecznego to ja dawno nie miałam...
No tak mi się nic nie chce robić, że szok!
Jedyny plus - zestaw szydełek został wygrzebany:)
A tak to siedzę... siedzę... i siedzę w tym internecie i czytam o bzdurach jakiś
Broszki dzisiaj pokażę:)
Skoro na fejsbuczku się pojawiły to tu też powinny:))
No śliczne! I bardzo pomysłowe!
OdpowiedzUsuńfajnie Ci to wyszło wszystko :)
OdpowiedzUsuńŚliczne, ta niebieska wprawiła mnie w cudowny letni nastrój... Prysł niestety jak tylko spojrzałam za okno :(
OdpowiedzUsuńJa też w tym roku odpuściłam sobie przygotowania, trochę lenistwo, ale przede wszystkim zmęczenie, moje dzieciaki dają czadu, na wiele wiele rzeczy najzwyczajniej brakuje mi czasu i sił. Oj tam, będzie i tak.
Wesołych Świąt i słońca choć troszeczkę :)
Dobry leń nie jest zły :D
OdpowiedzUsuńKwiatuszkowa malowana mi się bardziej podoba :)
Dobry leń jest dobry na wszystko:)
UsuńPomysłów u Ciebie dostatek, piękne brochy!Przepięknych, dobrych i radosnych Świąt dla Ciebie i Twojej rodzinki! Wesołego Alleluja!
OdpowiedzUsuńDanielo u Ciebie piękne hafty!!!!
UsuńDziękuje za życzenia:)
Czy pozwoliłąbyś mi jako jednej z zachwyconych osób wykorzystać twój pomysł na tą: http://2.bp.blogspot.com/-N4fZxO6AOMI/T380e1LwU-I/AAAAAAAAChw/tXxMWsq6Iy0/s400/DSC01695.JPG broszkę. I wykonać podobną? Nie chcę ich sprzedawać jedynie pokazać zdjęcia na blogu z zastrzeżeniem skąd czerpałam inspirację. ;))
OdpowiedzUsuńNino mejla wysłałam:)
UsuńBardzo ładne
OdpowiedzUsuńPierwszy raz widzę te broszki malowane, świetny pomysł i pięknie pomalowane, napatrzeć się nie mogę..
OdpowiedzUsuń