Tego typu naszyjników chyba już robić nie będę.
Po pierwsze znudziły mi się
Po drugie robienie ich nie sprawia mi przyjemności
Zmęczona jestem okrutnie do tego zmarzłam dzisiaj strasznie, bo Kuchar testy robił nowej rajdówki i oczywiście mąż mnie wyciągnął. Kurcze... pojechałabym jakiś rajd...
tworzenie ma dawać przyjemność, więc nie ma sensu sie zmuszać, chociaż jest piękny:)
OdpowiedzUsuńja bym tak nie umiała!
co do rajdów, jejku, nigdy na żadnym nie byłam, raz w l.o. miałam jechać z byłym ale mnie rodzice nie puscili....
Ja bym z chęcią wystartowała, ale teraz to nawet nie mam z kim, chociaż mój mąż - całkiem niezły pilot - uważa, że mam talent...
UsuńI mi tu nie pisz, że byś nie umiała! A próbowałaś chociaż?
Naszyjnik piękny. Ale ja, kiedy zaczyna mnie nudzić i męczyć jakaś technika, po prostu zabieram sie za inną. Głównie na zmianę szję kwiaty i tworzę filcowo z arkuszy. Ale również maluję, gotuję. I to co mnie kręci, robię na całego, a nie po łebkach i nigdy nie uprzykrzając sobie życia czymś mniej przyjemnym :)
OdpowiedzUsuńRozumiem Cię doskonale. Czasem po prostu trzeba odpocząć od niektórych rzeczy, może sie do nich kiedyś wróci, a może pochłoną nas zupełnie nowe pomysły, techniki.Naszyjnik jest piękny, ale widzę, że rozkręcasz sie w tych ślicznych kwiatowych broszkach :)
OdpowiedzUsuńCóż - jak nie masz do tego serca, to na pewno wymyślisz coś innego, też efektownego :)
OdpowiedzUsuńNo to powodzenia- i w ewentualnym rajdzie i w wymyślaniu nowego wzoru biżu- bo, że cos zaraz wymyślisz to pewne!
OdpowiedzUsuńPewnie masz swoje racje, ale dlamnie ten naszyjnik jest bardzo efektowny! Wesołych Świąt!
OdpowiedzUsuńPiękny naszyjnik, chyba trochę szkoda, że nie będziesz już takich robić.
OdpowiedzUsuńświetny ten wisior! no ale najważniejsza jest wena i tworzenie z pasją! :)
OdpowiedzUsuń