To jest obecnie moja ulubiona włóczka i przerabiam ją bez opamiętania w przerwach między darami od Violi i Gochy
Czyli będzie na szybko miś i dwa naszyjniki:)
A jutro zapraszam do Galerii Izerskiej:)
Uwaga! Wszystkie prace na tym blogu są mojego autorstwa, jeśli tak nie jest wyraźnie to zaznaczam. Nie wyrażam zgody na ich jakiekolwiek użycie, kopiowanie, zamieszczanie ich, bez podlinkowania, bądź opisu ze wskazaniem źródła!!! Moje prace, wzory, sposób wykonania chronione są prawami autorskimi i nie zgadzam się na ich wykorzystywanie zwłaszcza w celach komercyjnych!
Misiak jest przesłodki!
OdpowiedzUsuńMisia od razu chce się przytulić a naszyjniki świetne!!!:)
OdpowiedzUsuńZrobiłam go na dużym szydełku i dość luźno i z tej wielkości jego też mam ochotę na tulenie go:)
UsuńFajne kolorki są tej włóczki, nawet pazurki sobie pomalowałaś na podobny kolor (podoba mi się ten lakier!).
OdpowiedzUsuńLakier asfaltowy jak mi moja fryzjerka powiedziała, ale nie polecam...
UsuńŻeby pokryło 2 warstwy potrzeba, do tego malowała ok południa, wydawało mi się, że dobrze wyschnięty jest a na drugi dzień obudziłam się z odbitymi włosami i pościelą...
Ale gdybyś chciała to essence 35 movie star jest:)
Strasznie mi się podoba naszyjnik z broszką :) Nie obrazisz się jak też sobie taki zrobię?
OdpowiedzUsuńNo strzele Ci focha dosłownie;P
UsuńJaki ten miś jest duży! Bardzo fajny, taki do przytulenia od razu :)
OdpowiedzUsuńNo niespodziewanie duży wyszedł:)
Usuńnie dziw, ze Twoja ulubiona- ma świetnie dobrane kolory- na misia i naszyjniki idealna.
OdpowiedzUsuńjestes mistrzynią szydełkowych dzieł!
serdeczne
Chyba wykupię ją doszczętni, bo chyba widziałam jeszcze 5 motków i to już będzie koniec, bo Aniluxu nie ma i włóczki nie produkują...:)
UsuńAle cudny Miś!!!
OdpowiedzUsuńRozkoszny miś! =D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko =}
:)
UsuńFaktycznie - fajna włóczka. I bardzo efektownie zamieniona na fajne cudeńka :)
OdpowiedzUsuńBardzo gruba i szybko się z niej robi:)
UsuńMisia tylko wziąć i tulić, tulić... ;-)
OdpowiedzUsuńPowodzenia na Jarmarku!
No już po jarmarku więc za powodzenie mogę podziękować:)
UsuńChyba pomogło:)
Ekstra !
OdpowiedzUsuńW każdym wydaniu wygląda super:)
OdpowiedzUsuńAleż mnie zaskoczyłaś swoimi odwiedzinami na blogu! I takie miłe słowa, jejku...
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo! A z tymi "murzynami" to przesadziłaś. Ja mogłabym napisać Tobie to samo!
Gdzie tam! Ja nie zrobiłam nigdy żadnej biżuterii, więc nawet o "murzynach" nie mogę tu gadać... Pozdrawiam Cię serdecznie :)
Żeby nie było to nie był mój pierwszy raz;P
UsuńTe swetry... chusty... japońskie wachlarze.... MIODZIO!
Pozdrawiam:)
śliczny miś, podziwiam :)
OdpowiedzUsuń