Dzisiaj pierwszy skończony naszyjnik z Violetkowych darów:)
Włóczka, chyba czysta bawełna, troszkę dziubania, dłubania i tak oto mamy naszyjnik:)
Mi się podoba:)
I chciałam jeszcze powiedzieć/napisać, że jestem totalną fanką cieniowanych włóczek!
Lolu, naszyjnik jest po prostu świetny!
OdpowiedzUsuńBaaardzo mi się podoba!! :)
Nic dziwnego,że się podoba, bo jest w ślicznych kolorach i bardzo elegancko zrobiony :)
OdpowiedzUsuńja też, ja też... A kiedy nie mam cieniowanych robię sobie swetry w paski ;))))))
OdpowiedzUsuńA naszyjnik CUDNY :)
Ci się podoba? Mi też!!!
OdpowiedzUsuńOj dawno mnie nie było,a tutaj tyle się dzieje i same cudowności można podziwiać,pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńPiękne korale :-) Super wyglądają z cieniowanej włóczki. Rewelacja :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
piękny :) osłodzi jesienne dni:)
OdpowiedzUsuńŚliczny! Moje ulubione kolorki!
OdpowiedzUsuńbardzo ładny naszyjnik:) idealny na jesień :)
OdpowiedzUsuńpozdrawiam
Wyszedł rewelacyjnie:)))) taki bardzo w moim guście:)) Pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńAle czad! No co tu więcej dodać? Świetny naszyjnik!
OdpowiedzUsuńNo nie dziwię się że podoba, bo mi tez, bardzo!
OdpowiedzUsuń