W związku z tym, że coraz zimniej dwa zamotki, które można nosić jak naszyjnik lub zawiając dwukrotnie stworzyć z nich szaliczek. Obydwa z broszkami:)
Naszyjnik szydełkowy z drewnianymi koralami:)
A dzisiaj poznałam Violę:)
Fajna babka :)
I dostałam resztki od niej i szczęśliwa jestem, bo w końcu zrobię żółtą sowę, bo jakoś tak się nie mogę zebrać do kupienia żółtej włóczki
Ładny ten naszyjniko-szaliczek! Fajny pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję:)
Usuńo kurcze, to jakaś telepatia? od jakiegoś czasu dziubię sobie na lalce dziewiarskiej takie właśnie podobne zamotki, jeden w całości, a drugi zapinany i skończyć ich nie mogę... ale z większej ilości sznurków i różnych odcieni jednego koloru, więc mam nadzieję, że po sądach nie będziesz mnie ciągać za plagiat :/
OdpowiedzUsuńJa jestem zdania, że ilość wzorów jest ograniczona i w końcu i tak się powtórzą:) Wolałabym żeby nikt np nie robił takich kolczyków sówek jak ja, bo roszczę sobie do nich prawo;) ale naszyjniki na laleczce dziewiarskiej no proszę Cię kłócić się o to, to już by był wstyd tym bardziej, że pewnie tysiące dziewczyn je robi:) I kończ je szybko bo ciekawa jestem jak Tobie wyszły, ale sądząc po tworzonych koralikowych cudach to będą piękne:)
Usuńaj, już byłam parę razy oskarżana o plagiat rzeczy, na które tutki w sieci krążą od kilku ładnych lat, więc wolałam się "ubezpieczyć" :) jak dobrze spotkać kogoś ze zdrowym podejściem ;) miło, że moje koralikowe dłubanki Ci się podobają, właśnie sobie od nich odpoczywam przy zamotkach :) a może chciałabyś wygrać koralikową biżu? bo trwają u mnie zapisy na candy, zapraszam.
UsuńA widziałam banerek i już teraz to lecę się zapisać:)
UsuńRewelacja :-)
OdpowiedzUsuńJaki puchaty i milusi ten pierwszy zamotek :-)
Super :-) Genialny pomysł.
Pozdrawiam serdecznie.
Bo moherkowy:)
UsuńTen pierwszy zamotek żółciutki - śliczny, pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńwyśmienite
OdpowiedzUsuńBardzo ładny ten fioletowy!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
i zapraszm http://creativemuffins.blogspot.com/
Super naszyjniki.
OdpowiedzUsuńWidze że walczysz z jesiennymi stereotypami brązów zgniłych zieleni szarości i czerni. I słusznie! Ktoś musi robić te piekne kolory jesieni!
OdpowiedzUsuńŚwietne są te zamotki:)) bardzo mi się podobają:)) To teraz czekam na zółtą sówkę:)) Pozdrawiam Viola
OdpowiedzUsuńPiękne i pomysłowe :)
OdpowiedzUsuńJakie Ci to ciekawe i ładne zarazem :)
OdpowiedzUsuńWow! Ale one są świetne! Nie widziałam jeszcze nigdzie takich naszyjników :)
OdpowiedzUsuń